W środę 9 lutego w siedzibie Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej Sp. z o.o. w Radomsku przy ul. Stara Droga 85 podsumowaliśmy zbiórkę dla Kacpra Pluta – strażaka ochotnika, który uległ wypadkowi komunikacyjnemu. O akcji pisaliśmy przed jej oficjalnym startem.
Akcja prowadzona była dwutorowo jako: zbiórka makulatury, której głównym operatorem była Ochotnicza Straż Pożarna Bogwidzowy, w której do momentu wypadku ofiarnością i hartem ducha wykazywał się Kacper oraz zbiórka datków pieniężnych pod nazwą „Góra Grosza dla Kacpra” do puszek Fundacji MOC POMOCY.
WYMIERNE EFEKTY ZBIÓRKI
Makulatura ze zbiórki trafiała do naszego Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych przywieziona przez strażaków, bądź też indywidualnie przez mieszkańców zapisywana na rzecz akcji na hasło „Zbiórka dla Kacpra”.
W ramach akcji udało się zebrać ponad 11 ton makulatury, z której sprzedaży zysk został przekazany na pomoc Kacprowi. Łączna kwota uzyskana ze zbiórek to 6 819,71 zł.
Nie byłoby to możliwe, gdyby nie zaangażowanie wszystkich podmiotów i osób. Część z nich pojawiła się w środę na zaproszenie prezesa Przedsiębiorstwa Marka Glądalskiego w siedzibie Spółki by podsumować akcję. Zanim to zrobiono mama Kacpra Pani Kamila otworzyła zalakowane puszki i z pomocą pracowników PGK zliczono środki, które się w nich udało uzbierać wśród pracowników i klientów Przedsiębiorstwa odwiedzających punkty kasowe.
Odpowiadający za logistyczną część zbiórki makulatury Kierownik Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów Komunalnych, gdzie zlokalizowany jest PSZOK, Łukasz Dryja wyraził swoje zadowolenie z przebiegu akcji. W jego ocenie najważniejsze jest to, że udało się przybliżyć do potrzebnej na protezę kwoty. Dodatkowym plusem jest efekt ekologiczny, gdyż do dalszego przetworzenia trafiła makulatura, która prawdopodobnie mogłaby nie zostać przez ofiarodawców wydobyta z miejsc jej składowania.
POMOC ROLĄ STRAŻAKA
Naczelnik OSP Bogwidzowy Dariusz Ozga zauważył, że zebrana kwota jest imponująca i stanowi istotny wkład w całej potrzebnej kwocie. Zauważył też, że współpraca z PGK układała się bardzo dobrze i dzięki takiemu połączeniu sił zbiórka uzyskała odpowiedni rozgłos. Naczelnik zwrócił uwagę także na trudności, z którymi się zetknął realizując wspólną akcję. Wg niego lekką przeszkodę stanowiły formalności niezbędne do ustanowienia OSP operatorem akcji, ale min. dzięki wsparciu PGK, które ma doświadczenie w tego typu akcjach udało się je szybko pokonać. I OSP mogło wziąć na swoje barki tę funkcję. Naczelnik podziękował swoim druhom za zaangażowanie w pomoc dla kolegi oraz prezesowi PGK za dobrą współpracę. Zadeklarował też, że Kacper i jego bliscy mogą liczyć na wsparcie, kiedy tylko będą tego potrzebowali, bo jak powiedział: „Rolą strażaka jest pomoc, więc po prostu pomagamy”.
Gospodarz środowego spotkania, Prezes PGK Marek Glądalski nadmienił, że: „Gdy w ubiegłym roku rozpoczęliśmy rozmowy na temat zbiórki dla Kacpra, natychmiast bez wahania podjąłem decyzję o włączeniu się w tę akcję. Uznałem, że nie można pozostać obojętnym wobec krzywdy, której doświadcza ten młody człowiek. Zwłaszcza, że on sam na co dzień wykazuje się ofiarnością i poświęceniem". Prezes Glądalski zaznaczył, że ma świadomość, że wkład PGK w akcję nie jest wystarczający, ale dla Kacpra każda kwota jest ważna, a ludzie tworzący największe w mieście przedsiębiorstwo, stykający się na co dzień z wieloma zwykłymi ludzkimi problemami, dzięki włączeniu się w POMOC dla Kacpra mieli możliwość przez drobny gest serca dać Kacprowi szansę szybszego powrotu do normalności.
PODZIĘKOWANIA OD PREZESA
"Pragnę mocno podziękować druhom z OSP Bogwidzowy oraz naszym klientom za dołożenie nawet symbolicznego 1 grosika do puszek, które wystawiliśmy w naszych punktach kasowych. Podziękowania kieruję także dla pracowników poszczególnych zakładów, którzy nawet minimalną kwotą wsparli tę zbiórkę.
Szczególne podziękowania należą się pracownikom PSZOK, z kierownikiem ZUOK Łukaszem Dryją na czele, którzy prowadzili zbiórkę makulatury i jej obsługę logistyczną oraz Działowi Promocji i Rozwoju z Kamilem Bugdalem na czele, którzy koordynowali całą akcję. Kacprowi życzymy szybkiego powrotu do jak najwyższej sprawności."
„Jestem dumny z przebiegu tej akcji bo nasi pracownicy pokazali, że nie pozostają obojętni wobec krzywdy i mają w sobie duże pokłady empatii” – powiedział na koniec prezes Glądalski.
W spotkaniu ze względu na pobyt na turnusie rehabilitacyjnym nie mógł uczestniczyć sam zainteresowany, ale według jego mamy, Pani Kamili efekt akcji przerósł najśmielsze oczekiwania. Kwota wg niej jest imponująca. Pani Kamila Pluta z niekłamaną skromnością podziękowała wszystkim osobom, które zaangażowały się w pomoc Kacprowi z potrzeby serca, nie tylko w tej akcji. Zebrana kwota przyczyni się do zaprotezowania Kacpra, bo walka o jego powrót do normalności wciąż trwa.
Wszystkim darczyńcom dziękujemy za Wasze serca.